Kolędnicy ze Sternika odwiedzili w styczniu Andrzeja, Agatę i Tomka, Irenkę i Mariana, Wisię i Wieśka oraz Krysię i Romana, a to jeszcze nie koniec. Byliśmy też u Czesława i Janeczki oraz u Jurka i Ewy. Żaden z kolędników nie wyszedł głodny ni spragniony. Były wspólne śpiewy, poczęstunek. Tradycji stało się zadość.